Dariusz Skrocki
Co ma wspólnego ABBA z Australią? – part 5/5
Kolejny świt. Żyjemy. Żadne zombie się nie pojawiło, ani nikt nas nie zastrzelił. Czas jak zwykle goni, więc jazda. Po 20 km już wiemy, co oznaczał napis „road closed”… Przez drogę płynie regularna rzeka! Wszędzie wcześniej przy zagłębieniach były znaczniki głębokości, a tu akurat nie. Cholera. Włączają się wszelkie możliwe wątpliwości.
Co ma wspólnego ABBA z Australią? – part 4/5
Budzi nas skrzek pawi. O świcie oczywiście. Tego dnia jak zawsze mamy ambitne plany, przejedziemy kultowy szlak Gibb River Road. 600 km szutrów z kilkoma miejscami do zwiedzenia. Ale najpierw wizyta w Broome, gdzie przy odrobinie szczęścia można zobaczyć wystające z wody wraki japońskich samolotów z czasów II wojny światowej. Szczęścia nie mamy, natomiast odwiedzamy Cable Beach jedną z najpiękniejszych […]
Co ma wspólnego ABBA z Australią? – part 3/5
Pobudka jak zwykle o świcie. Dziś do zwiedzenia mamy tylko Karijini National Park. Wiemy że będziemy podziwiali wąwóz w czerwonych skałach oraz wodospad. Miejscówka zgodna z opisem. Bez wątpienia warta odwiedzenia. Tylko te cholerne muchy i 40 stopni przy pełnej lampie. Dobrze że jest czapka i butelka wody.
Co ma wspólnego ABBA z Australią? – part 2/5
Dalsza podróż przebiegła bez historii. Również tym razem Singapore Airlines stanęły na wysokości zadania, z jednym małym wyjątkiem w postaci zagubienia naszego bagażu. Niezwłocznie poinformowano nas, że dostarczą nam bagaż za 12 godzin, a na otarcie łez otrzymaliśmy po 200 dolarów australijskich. Takie gubienie bagażu to można nawet polubić 🙂
Co ma wspólnego ABBA z Australią? – part 1/5
Od dawna chciałem zobaczyć Australię, w moim wyobrażeniu krainę pełną kangurów i misiów koala. Okazja nadarzyła w tym roku. Planując z moim wspólnikiem podróż, którą odbywamy razem raz na kilka lat, usiedliśmy w kwietniu do mapy. Tu byliśmy, tam też, tu nudno, a tu nie można pojechać, bo pogoda nie taka. Z wypracowanego mozolnie kompromisu wyłoniła się Australia w listopadzie.